grudnia 30, 2007

Co ma religia dożycia. (Środa z Bogiem)

Okazuje się ostatnio, że dość wiele, a to za sprawą dyskusi o finansowaniu przez państwo zapłodnienia in -vitro. Kościół straszliwie się oburzył, że jak to tak, przecież to nie po Bożmu, porównywał tę metodę do działań Herolda i różne inne takie cyrki.
A przecież Bóg uczynił nas wolnymi ludźmi i oddał nam we władanie ziemię byśmy czynili ją sobie poddaną. To znaczy każdy zgodnie ze swoją wolą i sumieniem. Próba narzucania jakaielkolwiek ustawy przez Kościół jest pogwałceniem słów Boga, które Kościół ma głośić.
Ja osobiście mam mieszane uczucie co do in vitro, ale do cholery nie będe narzucał innym swojego zdania tylko dlatego, że wacham się czy to jest zgodne z moją wiarą czy nie. Naprawde wolę by ludzie żyli tak jak chcą nawet jak wiem że według Bibli będą na wieczność potępieni. Przynajmniej będe miał poczucie, że zrobili tak bo chcieli, a nie w buncie przeciwko prawu. Bo napradę niebezpiecznie blisko zbliżamy się do państwa kościelnego. I niech nas BÓg przed tym broni.

grudnia 11, 2007

:-)

I jednak szczęśliwy! Jestem na kursie i jeżeli nie nastąpi katastrofa naturalna bądż talibowska to mam tę pracę za całkiem niezłe pieniądze. Jestem taki szczęślwy, że na niczym sie skupić na dłużej nie mogę :D
Dziękuje wszystkim co kciuki trzymali, pomogliście i to bardzo!

grudnia 10, 2007

Wielki powrót?

Kochani!
Wszystko jest na dobrej drodze by tristan dostał pracę i przestał się martwić o każdy dzień. A to oznacza nowe siły i motywację do powrotu do aktywnego blogowania, a już szczególnie do pisania "Środy z Bogiem", która to ściągala najwięcej czytelników.
Jutro czeka mnie trzeci etap rozmów kwalifikacyjnych u potencjalnego pracodawcy i mam nadzieję że będzie to szczęliwy dzień. Tak więc trzymajcie kciuki i trzymajcie się ciepło :D