listopada 07, 2007

Środa z Bogiem - Dekalog część trzecia

Czas na kolejny odcinek tygodnika religijnego tristana. Po ostatnim odcinku była spora dyskusja i to jest super. Zachęcam Was do polemiki i wymiany poglądów nie tylko ze mną, ale też między sobą.
A teraz zapraszam do zapoznania się z kolejną częścią interpretacji Dekalogu.

Księga Wyjścia 20:13
13. Nie będziesz zabijał.
(BT)

Wydawałoby się proste i jasne. Nie zabijać i koniec. I można by było na tym skończyć ten wątek, gdyby nie pewien szkopuł. Otóż w dosłownym tłumaczeniu z oryginału do przykazanie brzmi – ‘nie morduj’. A to robi sporą różnicę. To przykazanie lubią też ludzie, którzy wyszukują w Bili różne cytaty, porównują je i twierdzą, że mają dowód na to że Pismo kłamie. Najczęściej porównują ‘nie zabijaj’ z

Księga Kapłańska 24:17-22
17. Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią.
18. Ktokolwiek zabije zwierzę, będzie obowiązany do zwrotu: zwierzę za zwierzę.
19. Ktokolwiek skaleczy bliźniego, będzie ukarany w taki sposób, w jaki zawinił.
20. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego, w taki sposób będzie okaleczony.
21. Kto zabije zwierzę, będzie obowiązany do zwrotu. Kto zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią.
22. Jednakowo będziecie sądzić i przybyszów, i tubylców, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz!
(BT)

Gdyby rozpatrywać to przykazanie jako ‘nie zabijaj’ to rzeczywiście przykre. Można Biblię oddać na makulaturę i przejść na Islam. Ale ‘nie morduj’ to co innego. Morderstwo jednoznacznie wskazuje na zabicie człowieka, który na to nie zasługiwał i był ofiarą. Więc nie dotyczy osoby broniącej się, lub broniącej innej osoby. Powiem więcej – gdy bronisz cudzego życia i wiesz, że agresor zabije ciebie, albo kogoś innego masz obowiązek zrobić to pierwszy. Wyobraź sobie sytuację, o której było ostatnio głośno – o strzelaninie w jednym z amerykańskich campusów studenckich, gdzie grupka szaleńców przez wiele godzin krążyła po terenie strzelając do każdego kto podszedł pod lufę. I nikt nie zareagował. Nie wierzę, że nikt inny nie miał broni – to przecież Ameryka. Palnej, pneumatycznej, sportowej, łuku sportowego, noża. To jedna z takich sytuacji, w których moralna decyzja może być tylko jedna. Księża mówią - nie zabijaj. Ale nie robiąc nic w takiej sytuacji jak powyżej – oczywiście kiedy możesz, masz coś pod ręką czym możesz zrobić krzywdę – zasłaniając się tym przykazaniem, jesteś pośrednio odpowiedzialny za każdą następną osobę, którą ktoś taki jeszcze zabije. A może weźmie jeszcze na cel twojego przyjaciela? Albo Ciebie? Paf, jesteś martwy, nie zareagowałeś kiedy miałeś okazję. Twoje życie okazało się mniej warte niż życie przestępcy, a może zgięła twoja dziewczyna, bo błędnie rozumiałeś przykazanie.
Pomyśl o tym.

Księga Wyjścia 20:14
14. Nie będziesz cudzołożył.
(BT)

No to teraz wszyscy przebierają nogami z niecierpliwości – co też tristek napisze o seksie? A napisze: kochajmy się! To kolejne przykazanie, które z niewiadomych dla mnie powodów z prostego i jasnego zostało zmienione w zagmatwane i poplątane. A przecież jest jasne i samo mówi czego chce: cudzo łożył czyli spał w nie swoim łóżku. :D Prawie, ale nie do końca. Łóżko może być nie twoje, ale partnerka już tak. To przykazanie po prostu dotyczy zdrady. Zarówno swojej partnerki jak i kręcenie z już zajętymi dziewczynami . Doprawdy nie wiem jak trzy tak proste słowa, można przekuć w ‘nie będziesz uprawiał seksu przed ślubem, zapomnij o tym’ jak i ‘jak sam się będziesz zaspokajał toś potępiony i trafisz na samo dno piekła’. O ile jeszcze kochanie się przed ślubem ‘dla sportu’ z wieloma partnerkami przy dużej ilości dobrej woli i dobrego piwa jestem w stanie podciągnąć pod jakąś formę zdrady, ale gdy do łóżka idzie para ludzi, która się kocha, no to kurcze blaszka gdzie tu grzech? Większym jest składanie przysięgi ślubnej przed Bogiem , a potem rozwód. Bóg jest Bogiem miłości i chce miłości dla ludzi. A przecież seks jest jej idealnym dopełnieniem, dlaczego miałby być forbidden?

A wy co o tym myślicie? Zapraszam do dyskusji ze mną i między sobą w komentarzach, a za tydzień pogadamy dlaczego ściąganie gier i muzy z netu jest be i o krzywoprzysięstwie.

10 komentarzy:

Beata pisze...

nie morduj - rozumiem i zgadzam się. Tez w momencie zagrożenia mojej rodziny myslę zrobiłabym wszystko, żeby ja obronić

nie cudzołóż - tez rozumiem, chociaz czasami żałuję, oj żałuję...

Anonimowy pisze...

Z pewnością bym za dużo nie myślał w sytuacji zagrożenia życia kogoś z moich bliskich a działał bezmyślnie aby ich ochronić, czy byłbym wstanie zabić - nie mam pojęcia - na sucho człowiekowi wydaje się, że tak ale nie jest to takie oczywiste. Do głowy dochodzi jakiś impuls i działasz albo w jedną albo w drugą :>

Nie cudzołóż - zgadzam się z tym co napisałeś. A za zdradę do piekła :P

Moralny pisze...

Zgadzam się całością treści notki po prostu :)

karola pisze...

Nie morduj - zgadzam się w całej rozciągłości, gdyby koś kiedyś coś komuś, kogo kocham, to, ojjj, niech uważa...

Nie cudzołóż - też sie zgadzam, no bo jak tu sie nie zgodzić??? Pisze to osoba po ślubie kościelnym, która kłamała na spowiedzi... no, może nie kłamałam, ale po prostu nie uznałam pewnych rzeczy za grzech, a księdzu zboczeńcowi nie będę o moim życiu erotycznym opowiadać. Niech poczyta sobie poczyta Cosmopolitan czy inne podobne g... ;P

Anonimowy pisze...

Kilkakrotnie słyszałem o tym rozminięciu pomiędzy oryginalnym "nie morduj" a znanym nam "nie zabijaj". Ty też to słyszałeś, czy dotarłeś do kokretnego źródła? Bo mnie nigdy nie było na to stać.

Kokretnym źródłem byłby oczywiście oryginalny tekst i własna znajomość języka, w którym został napisany (przy okazji: w jakim języku były przekazane słowa przykazań, w jakim języku zostały pierwszy raz zapisane, który język uznajemy za oryginalny dla naszych przekładów?). To trochę trudne do spełnienia. Myślę, że wystarczające byłoby wskazanie pracy uznanego autorytetu, który osobiście dotarł zdobył tę wiedzę i nam ją przekazał.

Nie podważam prawdziwości Twojej notki. Poprostu chcę skorzystać z okazji i rozwiązać jakiś swój problem.

Papa Cuxart pisze...

W oryginale, te Księgi na które się teraz powołuję zostały spisane w języku hebrajskim, potem tłumaczone na inne języki, zważywszy na ten, którym posługiwali się Żydzi. Na początku grecki, potem aramejski i inne języki, którymi się posługiwali oni i nowo nawracane narody. http://pl.wikipedia.org/wiki/Biblia. Niestety na tłumaczeniach Biblii się nie bardzo znam, więc nie wiem, z której wersji jest zrobione polskie tłumaczenie. Jak tylko się dowiem to na pewno o tym napiszę. Może specjalna notka o różnicach w przekładach?
Co do drugiego pytania to znalazłem takie tłumaczenie tego przykazania w wersji angielskiej i to w kilku różnych wydaniach. Po polsku tak jest w Przekładzie Nowego Światła. Innych języków niestety nie znam, żeby porównać . Znajdziesz je (te wydania)tu: http://biblia.apologetyka.com/ bardzo miła strona, pozwala szybko porównać wybrane fragmenty.

Anonimowy pisze...

Mojżesz odebrał wychowanie arystokratyczne i posługiwał się językiem egipskim jako ojczystym. Jego brat Aaron, który w imieniu Mojżesza przemiawiał do ludu, był wychowany w tradycji i języku Izraelitów. W jakim języku Bóg mówił do Mojżesza, kto spisał przykazania i kto je autoryzował? Jezus na co dzień posługiwał się aramejskim, hebrajski już wtedy był martwy. Nawróceni poganie greckim, potem też łaciną. Obecnie każdy wyznaje wiarę w swoim ojczystym języku. Czy w tej mnogości mamy sobie wyszukiwać tłumaczenia wygodnego dla nas według swojego upodobania, czy też oprzeć się na czymś stałym?

Papa Cuxart pisze...

nie jestem językoznawcą, dlatego staram się czytać fragmenty w różnych tłumaczeniach i staram sie wypośrodkować wszystko. Niestety księgi w stylu Pisma Świętego najlepiej czytać w orginale. Wiadomo, że nawet najwierniejszy tłumacz, nie oprze sie własnej interpretacji przy tłumaczeniu.
Pozostaje mieć nadzieję,że są w miarę wierni orginałom.
A co do Twojego pytania - w całej mnogości tłumaczeń nie można uczciwie stwierdzić co jest prawdziwe i stałe. Trzeba zaufać temu wydaniu które Ci się wydaje najbardziej prawdziwe. A co dobierania tłumaczenia według upodobania to większość grup religijnych tak robi. O ile nie zmienia to znacząco treści Pisma to nie ma znaczenia. Tak mi się przynajmniej wydaje.

CELL767 pisze...

Biblia popiera a wręcz nakazuje stosować Karę śmierci :)
Wiele jest Cytatów potwierdzających tą tezę mogę je przytoczyć jeśli ktoś chce.
a Przykazanie "Nie zabijaj" oznacza jak już Tristan napisał Nie morduj czyli nie zabijaj bez potrzeby,sensu,powodu.
Dyskutowałem kiedyś z Księdzem który wprowadził mnie na Lektora i powiedział wprost że Grzechem a więc złamaniem Piątego przykazania nie jest Zabicie innego człowieka w obronie kogoś.

Dziękuje za uwagę :)

Anonimowy pisze...

A ja bym się chciał ustosunkować w kwestii stosunków. Nie będziesz sypiał w cudzym łożu jest ok. trzeba pamiętać jaka była wtedy rola kobiety w rodzinie kiedy pisano te słowa no ale w zasadzie poprawne. Moim zdanie przykazanie to tyczy się zatem zdrady. Seks just4fun albo jak to się trafniej określa „just for fuck” nie jest łamanie tego przykazania tylko przykazanie nie zabijaj ponieważ wystawia się własne zdrowie na szwank ale to oczywiście kwestia dyskusyjna. Chciałem jednak napisać coś innego, osobiście nie wyobrażam sobie spełnienie pięciu warunków dobrej spowiedzi w sytuacji kiedy by to seks przedmałżeński był by złamaniem przykazania. Dlaczego? Spróbuj po upojnej nocy iść do konfesjonału i powiedziesz spowiednikowi, że szczerze żałujesz tego co zrobiłeś i że zamierzasz się poprawić i zadośćuczynić bliźniemu za ten ‘grzech’, jeżeli tak nie powiesz i jeżeli to nie będzie prawda to nie dostaniesz rozgrzeszenia a jeżeli to powiesz i o zgrozo jest to prawda to czas szukać nowej narzeczonej.