października 21, 2007

Dzień wyborczy

No i obowiązek spełniony. I nawet oddałem ważny głos, chociaż korciło mnie by go zepsuć. Frekwencja całkiem nieżle sie zapowiada, ostatnim razem był czas by pogadać i pożartować sobie z członkami komisji, a dziś ledwo nadążali z wydawaniem kart. O 10:30 krajowa frekwencja wynosiła 8,36% uprawnionych. Ciekawe czy tak sie utrzyma do wieczora? Pierwsze wyniki o 20:20 bo cisza trochę sie wydłużyła. To tyle, ci co jeszcze nie głosowali to marsz do urn.

Brak komentarzy: